Nie chciałam wysłuchiwać krzyków mojego ojczyma.
Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, zamknęłam się w pokoju.
Wyciągnęłam z szafy walizkę i zaczęłam wrzucać do niej co popadnie: ciuchy, kosmetyki, bieliznę...
Przebrałam się, i wzięłam resztę pieniędzy z torebki.
-Gdzie Ty się wybierasz?-krzyknął nagle mój ojczym.
-do taty!-odpowiedziałam i wyszłam z domu.
Kiedy indziej zostałabym, ale teraz, pod wpływem alkoholu i Zioła, przybyło mi odwagi.
Do pociągu miałam jeszcze 2 godziny.
****************************
Kiedy przyjechał pociąg, weszłam do pierwszego lepszego wagonu, gdzie siedziała tylko jedna starsza pani.
Usiadłam na drugim końcu pomiesczenia.
Po dziecięciu minutach (jak już zdążyłam przysnąć) przyszedł konduktor, a ja wróciłam do słuchania "Up"- Jutina.
Gdy się zatrzymaliśmy, wysiadłam.
Przez chwilę się zastanawiałam w którą stronę mam iść, ale przypomniałam sobie o mojej koleżance z tąd.
wyciągnęłam telefon i wybrałam jej numer.
-Hej, Ania! To ja Laura, możesz wyjść po mnie na dworzec?
-Jasne, bd za 10 min-odpowiedziała, i się rozłączyła.
Zostało mi tylko czekać.
Usiadłam na ławce, i zaczęłam słuchać po kolei moich ulubionych piosenek:
UP,
BOYFRIEND,
ALL AROUND THE WORLD,
oraz posenkę która odmieniła moje życie;
SHE'S TAKEN
Czekałam na Anke dobre 20 minut, albo więcej.
-Sorry, mama nie chciała mnie puścić-przeprosiła.
Możesz mnie zaprowadzić pod ten adres?-spytałam dając jej karteczkę z nazwą ulicy i numerami bloku i mieszkania.
-Jasne, mój tata też mieszka w tym bloku.
Przez całą drogę słuchałyśmy All around the world, ale gdy już wchodziłyśmy na nasza ulicę, Anka włączyła piosenkę Seleny Gomez- I promise you.
-WYŁĄCZ, WYŁĄCZ, WYŁĄCZ!- wrzasnęłam zatykając uszy
Wystraszona dziewczyna wyłączyła.
-Co Ci, Laura?
-nienawidzę jej, rozumiesz?!!
-No... rozumiem, ona chodzi z Justinem, ale powinnaś przynajmniej ją szanować, w końcu to twoja siostra...
-CO? nie... coś ci się pomyliło.-zaśmiałam się
-Na serio. Ja tu mieszkam od urodzenia, Aty nawet nie znasz dobrze swojego ojca. Chyba wiem lepiej że on ma starsza córkę.
-Na prawdę? Sromesowa to moja siostra?
-Noo... a nie zdziwiłaś się że macie takie samo nazwisko?
-no, nie myślałam że to zbieg okoliczności...
-Jesteśmy, iść z tb?
-nie, dzięki.. Wiesz że cię uwielbiam, nie?
-Ja cb też, dobra, pa.-pożegnałyśmy się, a ja na drżących nogach weszłam do bloku...
#########################################
yyy, coś mi nie pykło, ale to szczegół.muszę dodać jeszcze parę postów, ale narazie... jak zdążę to dodam jeszcze dzisiaj
papapa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz