Wyszłam z łazienki w czarnym, prześwitującym szlafroku mojej siostry, pod spodem mając tylko bieliznę, którą kupiłam za pierwsze w życiu kieszonkowe.
Wiedziałam że Justin w końcu ulegnie.
Powiedział że "jeszcze" nie.
Z naciskiem na "JESZCZE"
Czyli że on, też tego chce.
-co Ci mówiłam o braniu moich rzeczy?-krzyknęła Sell, gdy tylko mnie zobaczyła.
-ale wy się kochacie...-powiedział Justin z nad gazety, siedząc w swoich sweetaśnych okularach koloru purple.
-Ty się lepiej zamknij!-moja siostra spojrzała na Justina, który nic sobie z tego nie robił.
Miał ją po prostu gdzieś.
Co wieczór kładł się z nią, ale gdy zasypiała, przychodził do mnie... Może coś się... Nie to nie możliwe.
-Justin, wiesz co?-dziewczyna uspokoiła się, widząc że idę do swojego pokoju, zdążyłam zobaczyć jeszcze jak siada Justinowi na kolana.
widziałam jak się gwałtownie poruszył, ale nie zrzucił jej.
-no, co?-spytał wracając do studiowania makulatury.
-mam zamiar przestać brać tabletki antykoncepcyjne...-powiedziała, na tyle głośno abym ją usłyszała w pokoju obok.
-jak chcesz mieć dzieci, to idź gdzieś indziej, co?
-wiesz co Just? Mam wrażenie że ty mnie już nie kochasz.
W tej samej chwili weszłam do kuchni.
Justin podniósł głowę, i ze smutkiem wepchnął Sell z kolan.
Wziął że stołu kluczyki do auta, i wyszedł z domu, a ja od razu za nim.
Gdy chłopak odpalił samochód, zdążyłam jeszcze wsiąść na miejsce pasażera, i wyjechał z ulicy.
-myślisz że się zoriętowała?-spytałam cicho.
-nie wiem, ale to, że nic do niej nie czuję, wyszło właśnie na jaw.
-ale... Kiedy...?
-jak jej pierwszy raz odmówiłem...
-czego?
-nie ważne... Jesteś jeszcze za młoda...
-ale mnie kochasz.-gdy to powiedziałam, Justin gwałtownie się zatrzymał.
-nie rozumiesz tego, że to iż byłem z Sell, było jedyną wymówką, żeby nie być z tobą?-krzyknął-ona miała rację, robiłem Ci za wielką nadzieję...
-ale mówiłeś... Że jestem dla cb ważna!
-co nie znaczy że cię kocham!
Do oczu naciekły mi łzy.
Wybiegłam z auta.
Justin nic nie zrobił, tylko oparł czoło o kierownicę, pewnie myśląc że wrócę.
Ale ja nie miałam takiego zamiaru.
Biegłam przed siebie, wierząc w to, iż wreszcie serce dobrze mnie zaprowadzi...
###############
no nareszcie!
Przepisałam, a to dzięki temu, że mam z powrotem mój telefon, a właśnie na nim najlepiej mi się pisze.
Kocham was dziumy;**
kicia;*
******
Moze i fajnie byś pisała. Ale jak na razie fatalnie...-,- SOry , że tak ostro cię oceniam , ale według mnie 14 lat ? I takie rzeczy. Sory , ale mogłabyś dać jej 16 , albo 17 i wgl. i jakoś tak troche za bardzo ogólnie. Pisz więcej i wgl. :) to moje rady ;d
OdpowiedzUsuńI właśnie o to chodziło, że ona ma być od niego o wiele młodsza, zobaczysz o co chodzi w następnych rozdziałach, ale na pewno nie wcześniej niż 12/13 rozdział;**
UsuńMi jak na razie się podoba nwm tylko o co chodzi z tym ,że on się w niej kochał wcześniej jak się wgl jeszcze nie znali?
OdpowiedzUsuńBo nwm czy dobrze skumałam jest tam taki tekst typu:"Byłem z nią żeby nie być z tb "czy coś w tym stylu nie bardzo kumam ale przejdzie...Fajnie by było jakby sie później Laura dowiedziała że ona jest adoptowana...że to nie jest jej prawdziwy tata..tak mi jakoś przyszło do głowy może rozważysz moją propozycje byłoby fajnie :)
Pozdrawiam :*
o to w tym tekście: cytuję; "to iż byłem z Sell, było jedyną wymówką, żeby nie być z tobą"
OdpowiedzUsuńchodzi, że on nie chciał jej zranić, i to że był z seleną, powstrzymywało go żeby nie być z Laurą, a zakochał się w niej na koncercie;**